Opowiadanie Tiana

Był cichy, spokojny wieczór w Qingdao. Siedzieliśmy z Tianem w zacisznym barze i gadaliśmy o tym i owym. Tian jest młodym , trzydziestoparoletnim mężczyzną, na co dzień jeżdżącym najnowszym (i pewnie jednym z droższych) modelem mercedesa. Jest moim dostawcą, ale tego wieczora nie rozmawialiśmy o interesach.

Był akurat w dobrym humorze, bo wygrał ze mną dwie partie bilarda pod rząd. W pewnej chwili niespodziewanie rozpoczął swoją niesamowitą opowieść. Chińczycy nie są zwykle wylewni, toteż nadstawiłem ucha. Opowieść okazała się dość niezwykła, zważywszy na kraj, w którym się działy te dziwne rzeczy, jak i na osoby.

Oto co opowiedział Tian.

Tego dnia jego ciotka Ling i jej mąż Chen wracali około południa z pola, gdzie zbierali fasolę. W połowie drogi ciotka poczuła nagle, że coś jest nie tak (cytuję Tiana). Gdy byli już w domu, okazało się, że kompletnie straciła pamięć. Powtarzała w kółko „co ja tu robię?”, „kim ja jestem?”, „co to za ubranie mam na sobie?”. Wuj, nie wiedząc co się dzieje, zadzwonił do jej siostry, czyli matki Tiana i zapytał, co ma robić. Widząc, że nieco stracił głowę, matka poleciła ojcu Tiana natychmiast pojechać do siostry. Po przyjeździe obaj postanowili z wujem pojechać do szpitala. Jednak nie mogli się zdecydować, do którego, ani nawet do jakiego lekarza się udać.

W tym czasie matka Tiana modliła się w domu (jest katoliczką, a temat jej nawrócenia to jeszcze bardziej niesamowita opowieść): „Panie Jezu, moja siostra straciła pamięć. Oni nie wiedzą, co robić, do którego szpitala czy lekarza jechać. Proszę pomóż im podjąć tę decyzję”.

Po tym, jak skończyła się modlić, położyła się na chwilę. Po 20 minutach obudziła się i przypomniała nagle, że Jezus wypędził z Marii Magdaleny siedem złych duchów. Pomodliła się: „Panie Jezu, Ty jesteś Panem mocy. Wypędziłeś siedem złych duchów z Marii Magdaleny. Jeżeli to jest sprawa złego ducha, okaż swą moc i wypędź go z mojej siostry”.
W tym czasie jej mąż i wuj jechali już do szpitala. Po drodze ciotka powtarzał: „Gdzie ja jadę? Co się ze mną dzieje?”. Wuj odpowiedział jej, że jadą do szpitala. Na to ona zaczęła protestować: „Nie chcę do szpitala! Zabierzcie mnie w inne miejsce, gdzie ktoś zna się lepiej”.

Wtedy ojciec Tiana przypomniał sobie, że ze swoją żoną jeździł kilka razy do pewnej osoby, która dysponowała jakimiś bliżej nieokreślonymi zdolnościami paranormalnymi; była też przy okazji lekarzem Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Pojechali zatem do niej.

Gdy byli już na miejscu, jeszcze w trakcie rejestracji, osoba ta zwróciła uwagę na ciotkę i powiedziała: „Wiem, co  się z nią stało, mogę jej pomóc”.

Nadszedł czas badania. Po krótkim badaniu, polegającym na położeniu rąk na głowie ciotki i ogólnych oględzinach, lekarka zapytała wuja: „Czy w drodze do domu widziałeś na zboczu góry norę o średnicy około 20 cm i czy ona to widziała?”. Gdy wuj potwierdził, powiedziała: „Przyczyną jej stanu jest Wong Tai Sin, którego niepokoiliście po drodze”.

Kim albo czym jest Wong Tai Sin, to temat na odrębną opowieść. Krótko mówiąc, według legend starochińskich, jest to łasica, posiadająca jakąś niezwykłą moc szkodzenia ludziom.

Powiedziała im, co mają robić. Były to w sumie banalne zalecenia w rodzaju  „położyć się z twarzą w kierunku wschodu”, „przeprosić Huang Dashi” (Kim jest Huang Dashi, nie udało mi się na razie ustalić). Co jeszcze bardziej niesamowite, powiedziała też o plamach krwi, które widzi w żołądku ciotki. A kilka dni temu ciotka miała pewien mało inwazyjny zabieg na żołądku. Skąd ta osoba o tym wiedziała, trudno zrozumieć.

W tym miejscu należy zaznaczyć, że spośród tych czterech osób, jedynie matka Tiana jest osobą wierzącą, pozostali to ateiści.

Dalszy ciąg opowieści wkrótce.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Przeglądając stronę zgadzasz się na użycie plików cookies Możesz w każdej chwili dokonać zmiany ustawień dla plików cookies.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij