Czy Zmartwychwstanie było tylko wydarzeniem historycznym ? Czy dotyczy ono nas również dzisiaj ? Jak odnaleźć „swoje” Zmartwychwstanie, takie które dotyka nas do głębi, powoduje że co roku czekamy na te kilka dni ?
Patrząc na Zmartwychwstanie jako na wydarzenie w historii, wydaje się, że było ono aktem jednorazowym i że nie dotyczy bezpośrednio nas, będąc czymś niesłychanie wzniosłym i odległym. To powoduje, że trudno jest nam „żyć” tamtą chwilą, utożsamić się z nią. Ponadto, przytłaczają nas rzeczy doczesne, w tym ograniczoność naszej natury oraz normalne dla ziemskiego bytowania cierpienie. (Rz 8, 18-20)
Ale jednak w takich szczególnych chwilach, jak głęboko przeżyta liturgia Wielkiej Soboty, tak jakby odżywały w nas tamte wydarzenia. I nie trzeba być wielkim mistykiem. Choć nie pamiętamy szczegółów, jesteśmy tam znowu z Matką Bożą, Apostołami, Marią Magdaleną i innymi przeżywającymi radosny moment przebudzenia do nowego życia. Dla miłującej duszy, do której Pan zwrócił się po imieniu, nie istnieje bowiem miejsce ani czas. A samo wspomnienie tego, obecne głęboko na dnie naszego serca wystarcza, aby zapaliła się w nas nadzieja na nasze zmartwychwstanie. (Rz 8, 11)
Radość Zmartwychwstania jest też jednak obecna w życiu codziennym, choć ukryta. Pomimo, że duch jest nieśmiertelny, podlega słabościom – „choruje”. Chorobą ducha są grzech, zwątpienie, przylgnięcie do spraw tego świata – wszelkie odejście od Źródła życia. Dlatego Zmartwychwstaniem, choć jeszcze w niepełnym zakresie, jest każda przeżyta głęboko Eucharystia, Komunia św., spowiedź, każde głębokie nawrócenie, dobra modlitwa – które nas uzdrawiają.
U naszych braci prawosławnych, przywiązanych głęboko do Tradycji, dzień niedzielny to воскресение, czyli wskrzeszenie…
Można i więcej:
„Abba Pojmen mawiał o abba Piorze, że on codziennie zaczynał od początku.” (Apoftegmaty Ojców Pustyni, Abba Pojmen, nr 85)
Ale to temat na osobne rozważanie.
Prośmy dobrego Boga, aby kiedyś dojść do takiej wiary.
Przypisy:
(Rz 8, 11)
A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha”
(Rz 8, 18-20)
„Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, który ma się w nas objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał – w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. „