Spotkać Boga

Karl Rahner, jeden z największych teologów naszych czasów, powiedział kiedyś że „Chrześcijanin jutra będzie albo mistykiem, albo w ogóle go nie będzie”.

Rzeczywiście, mamy prawdziwy wysyp różnych mistyk; można nawet powiedzieć, że czym bardziej zateizowane jest współczesne społeczeństwo, zwłaszcza na Zachodzie, w tym bardziej nieprawdopodobne rzeczy ludzie tam wierzą…

W winnej piwnicy głębinie
Rozkosze mego Oblubieńca piłam,
A kiedym wyszła, w zewnętrznej krainie
O niczym nie wiedziałam,
I co dawniej miałam, wszystko utraciłam

św. Jan od Krzyża, Pieśń Duchowa, 26.

O czym mówi ten tekst ? Czym jest owa „winna piwnica”, o której pisze św. Jan i gdzie się znajduje ? Co utraciła dusza ?

Test ten mówi o doświadczeniu spotkania z Bogiem, jeszcze w tym życiu.

Teraz odpowiemy sobie na drugie pytanie, do ostatniego wrócę w kolejnych wpisach.

Jest rzeczą naturalną, że prawie każdy człowiek, będąc „zaprogramowanym” na szukanie w swoim życiu Boga, mniej lub bardziej świadomie dąży w kierunku transcendencji, czyli spotkania czyjejś obecności „spoza” naszego świata, naszego czasu. Doświadczenia o charakterze bezpośredniego spotkania z taką rzeczywistością określa się mianem mistycznych.

W historii naszego Kościoła było wiele duchowości o charakterze bliskim mistyce, inne Kościoły również interesowały i interesują się tymi zagadnieniami. Swoje kierunki mistyczne mają religia judaistyczna (chasydyzm) i islam (sufi). Zupełnie odrębne miejsce zajmują wielkie wyznania Wschodu, z bardzo rozwiniętym wątkiem mistyki: buddyzm, braminizm, konfucjanizm, taoizm, z których czerpie tysiące różnych sekt na całym świecie.

Uwaga na marginesie: ja nie piszę tu traktatu teologicznego 🙂 Chcę tylko nieco przybliżyć te sprawy, bez tego moje inne wpisy mogą być niezrozumiałe.

Teraz przejdźmy do owej „winnej piwnicy”. Pytanie, o to gdzie znajduje się ona, wiąże się bezpośrednio z pytaniem, czy każdy człowiek może spotkać się na tym świecie z Bogiem, jak spotkał się św. Jan i wielu innych mistyków. Otóż odpowiedź jest bez żadnych wątpliwości „Tak”. To nie jest przywilej jakiejś wąskiej elity. Tego zdania są wszyscy mistycy. Ale to, czy ktoś się spotka z Bogiem czy nie, nie zależy tylko od nas. Zależy także od Boga.

Co jest ważne, nie są istotne jakieś szczególne zasługi człowieka. Osiągnięcie, we własnym mniemaniu, szczytów świętości nic w ogóle nie znaczy… Z drugiej strony, Jego łaska dotknęła nawet takiego nieprzyjaciela Kościoła, jakim był św. Paweł. Byli też inni słynni konwertyci i wielcy nawróceni, żeby wymienić tylko T. Mertona czy Ch. de Foucauld.

Serce

Od zawsze ludzie pragnęli dowiedzieć się więcej na temat serca, o którym wielokrotnie mówi Pismo św. Dzisiaj nie jesteśmy ani o krok bliżej, ani psychologia ani inne nauki nie zdołały tego wyjaśnić. Dopiero świadectwa mistyków, przeanalizowane przez teologów i dopuszczone przez odpowiednie władze kościelne rzucają światło na tę sprawę. Można zatem serce określić najprościej, jako miejsce naszego spotkania z Bogiem: „wewnętrzny dobry rdzeń, przez który możemy doświadczyć, kim jesteśmy w Bogu, (…) jak jesteśmy przez Niego miłowani i niesieni, jak jesteśmy dziećmi Boga, świątynią Ducha św. i członkami Chrystusa, jak mieszka w nas cała Trójca Święta” (F. Jalics, Rekolekcje Kontemplatywne, WAM, 2007).

Każdy jest dzieckiem Boga, więc ma też swoje „serce”, gdzie może spotkać się z Bogiem. I tu kończą się rzeczy proste, które można opisać słowami…

Niewątpliwie istnieje jakiś sposób, powiedzmy raczej jakaś droga, aby to osiągnąć. Droga ta nazywa się przemianą serca. I tyle wiadomo. Niestety, dalej każdy jest zdany na siebie. Nie mamy bowiem do czynienia z człowiekiem, maszyną czy z komputerem, na które można wpłynąć, które można zaprogramować czy uruchomić, tylko z Bogiem, który „daje komu chce, kiedy chce i jak chce”.

Droga

Każdy musi znaleźć i wybrać własną drogę. Ważna jest mocna wiara, nadzieja i motywacja, bo sprawa nie jest prosta. Brakuje dobrego rozeznania, cierpliwości, zwyczajnie brakuje też czasami siły. Nie brakuje za to podpowiadaczy i przeróżnych „mistrzów” czy guru, chętnych za drobną opłatą coś doradzić. Ponadto, po drodze, kto oczekuje na wielkie wydarzenia, „efekty specjalne”, ten bardzo się zawiedzie, więc łatwo też o zniechęcenie. Można popełnić różne błędy, jak choćby błąd pychy, gdy człowiek za bardzo uwierzy w swoje możliwości i próbuje sam osiągnąć coś na siłę. Nic z tego… Również bezrefleksyjne powtarzanie za kimś nie jest dobre. Żadne opisy, pomoce, ćwiczenia oddechowe, powtarzanie tysiące razy mantry, wprawianie się w trans, medytacje transcendentalne… Nic nie przybliży człowieka do Boga nawet na włos, jeżeli nie będzie współpracował z łaską Bożą. Same działania własne nic nie dadzą (choć bez nich również nie postąpilibyśmy naprzód):

Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga:  nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. 
Ef 2, 8-9.

Ja od trzech lat podążam drogą modlitwy serca albo inaczej, modlitwy Jezusowej. Na tej stronie jest teraz nieco wskazówek, wziętych z www.modlitwa-jezusowa.pl . Można też skorzystać z książki Franza Jalicsa, albo skontaktować się z ośrodkiem medytacji  Ośrodek w Lubiniu czy też znaleźć inny sposób. Będę też sukcesywnie wzbogacać rubrykę Modlitwa Jezusowa.

Kto chce pójść TĄ drogą, niech przede wszystkim nabędzie umiejętność zatrzymania się (skupienia) – najważniejszym słowem jest tu NIEWAŻNE albo NIC. Nic nie jest ważne, tylko Bóg (Solo Dios basta – św. Teresa z Avila). A więc stań, zatrzymaj się. Nieważne co było czy co będzie, wyobraźnia, wszystkie myśli i uczucia, zobowiązania, terminy… Oderwij się, odklej od tego wszystkiego, wypuść to… Pozostań tylko z Imieniem Jezus (patrz Modlitwa Jezusowa). W czasie modlitwy niech twoje ciało pozostanie konsekwentnie nieruchome.

 

Jedna chwila przed obliczem Pana jest warta więcej niż całe życie bez tej chwili.

Jeśli mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać
(J 14, 23-24)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Przeglądając stronę zgadzasz się na użycie plików cookies Możesz w każdej chwili dokonać zmiany ustawień dla plików cookies.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij