Porażka – przekleństwo czy błogosławieństwo

Niepowodzenia czy porażki są wpisane na stałe w człowieczy los. Nikt nie ma monopolu na to, aby udawało mu się wszystko w życiu.  Choć wydaje się, że z niektórymi los obchodzi się łaskawiej, to nie mając wglądu w ludzkie serce do końca nie wiemy, jak to naprawdę z nimi jest – czy ich wygrane są ostatecznie dla nich źródłem szczęścia czy wręcz przeciwnie ? A przy tym tak mocno mamy wpisane w duszy dążenie do szczęścia, utożsamiane z tzw. powodzeniem w życiu. W kulturze, gdzie wszystko musi być policzone, zmierzone i odważone, porażka jest odczuwana wyjątkowo boleśnie.

Klasycznym przykładem zdarzenia, które niekoniecznie musi być odbierane w kategoriach powodzenia, choć jest przedmiotem marzeń milionów, jest duża wygrana w loterii. Z informacji, które można uzyskać, jeżeli się nieco postarać, wynika że duże pieniądze „spadające w nieba” mogą (choć nie muszą) być paradoksalnie przyczyną nieszczęść i nawet tragedii.

Ale drobne, a nawet większe niepowodzenia, wpływają trzeźwiąco, uczą pokory, wytrwałości, szacunku, umacniają – przykłady można by mnożyć. Sprawa z nimi ma się dokładnie tak samo, jak miało to miejsce w przypadku cierpienia, o którym pisałem ostatnio – są w sumie bardziej błogosławieństwem, niż przekleństwem. Dość wyobrazić sobie życie, w którym wszystko udawałoby się, bez końca. Chyba każdy zgodzi się z tym, że nie byłoby to udane życie. Ani ciekawe…

Jednak niepowodzenia mają też swoje ciemne strony. Ponieważ niepowodzenie tak naprawdę oznacza, że jakaś nasza potrzeba nie została spełniona, każde z nich powoduje powstanie rany.

Myślę, że rany te biorą się z tego, że nasze potrzeby nie były zgodne z wolą Bożą, a swoim postępowaniem dawaliśmy wyraz temu, jak bardzo nie zgadzamy się z Bogiem, gdy nie zostały one spełnione. Inaczej mówiąc, buntowaliśmy się przeciwko Niemu. To nie pozostaje bezkarne, jak widać…

Jak pokazuje przykład świętych i mistyków, ich życie przepełnione było harmonią i spokojem, pomimo trudności, udręk i cierpienia, które znosili w swoim życiu. Było tak, bo ich wola i działanie były zgodne z zamysłem Bożym.

Gdy spotkało nas niepowodzenie, które zostało od razu przyjęte w pokorze serca, jego wspomnienie nie jest ani bolesne, ani szczególnie dokuczliwe. Przeciwnie, jest ono przepełnione słodyczą i radością. Gdy nie przyjęliśmy go, ale zostało ono gruntownie „przepracowane” w późniejszym okresie, to jest przemyślane, odżałowane i wybaczone, zostawia w duszy łagodny smutek, w którym nadzieja przeplata się z bólem. Ale nie jest to ból z powodu straty, tylko z powodu tego, żeśmy obrazili Boga naszym nieposłuszeństwem i buntem. Powstaje blizna, tym twardsza, im mniej zostało ono przepracowane.

Nie wiem, czy taka blizna kiedyś zniknie. Moje blizny, nawet te z najwcześniejszych lat, ciągle czuję. Choć z upływem czasu jakby trochę mniej. Psychologia mówi, że przenoszą się one do podświadomości, gdzie nadal „pracują”, wysysając podstępnie siły, niby nieobecne, a wciąż żywe.

Natomiast niepowodzenie odrzucone i niewybaczone pozostaje w pamięci i pali żywym ogniem, powodując powstawanie silnych, negatywnych uczuć: gniewu czy smutku, wprowadzając niepokój, zmuszając do złych wyborów, do kolejnego nieposłuszeństwa i grzechu.

Ciekawe, że niepowodzenia we wspomnieniach  kojarzą się zazwyczaj z jakąś moją krzywdą i zawsze musi być ktoś winny: obcy, Bóg bądź ja sam. A krzywda wymaga odpłaty, zemsty, wynagrodzenia. Następuje eskalacja przemocy.

Dlatego tak ważne jest przemyślenie, odżałowanie i przebaczenie prawdziwych bądź domniemanych krzywd. Wtedy staną się błogosławieństwem, jako że i ze zła Bóg potrafi wyprowadzić dobro.

 

O duchowych skutkach nieprzebaczenia napiszę w następnym wpisie.

zdjęcie: http://sport.tvp.pl/26075013/me-100-m-final-martina-najszybszym-czlowiekiem-europy-decydowal-fotofinisz

 

 

 

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Przeglądając stronę zgadzasz się na użycie plików cookies Możesz w każdej chwili dokonać zmiany ustawień dla plików cookies.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij