Fenomen Camino de Santiago – Cz. IV Orientacja

Pamiętam pewien dzień, gdy w trakcie wycieczki w Gorganach (Ukraina) zabłądziłem w gęstej mgle. Było to  w miejscu, gdzie nie było w ogóle żadnych punktów orientacyjnych: polana o długości około dwóch kilometrów i szerokości ponad kilometra, wychodziło i wchodziło się do lasu, a miejsca gdzie ścieżki dochodziły do polany, były bardzo trudne do zapamiętania i do tego nieoznakowane, jak to często w Gorganach, najdzikszych górach Europy. Padał ulewny deszcz, moje buty coraz bardziej rozmiękały, pod peleryną robiło się też mokro. Oczywiście, mogłem pójść na wyczucie (mapa nie dawała żadnych wskazówek w tym miejscu), ale w perspektywie miałem wielogodzinne przedzieranie się przez dzikie tereny, trawę do pasa, wąwozy i wezbrane strumienie, bowiem Gorgany to góry dość rozległe i niezamieszkałe.

Kiedy tak chodziłem sobie wzdłuż polany, snując niewesołe rozważania, usłyszałem cichy szmer płynącego niedaleko strumyka. Był on zaznaczony na mapie i pamiętałem, jak mijałem go idąc pod górę. Poszedłem więc w tamtym kierunku i wkrótce doszedłem do jakiejś ścieżki. Nie było jej na mapie, ale po jakimś czasie zauważyłem wyłaniający się z mgły szałas pasterski i znalazłem niedaleko człowieka. Dalej było już prosto…

***

Na Camino nie było takich ekstremalnych sytuacji, ale są tam miejsca, gdzie trzeba bardzo uważać, aby nie zmylić drogi. Ja z zasady nie korzystam z GPS, ponieważ wędrówka traci według mnie wtedy wiele z autentyczności. Jednak niesie to ze sobą pewne ryzyko, bo oznakowanie trasy na Camino Primitivo jest różne, czasami zaś kiepskie. Trudności występują głównie w dwóch miejscach: w miastach (gdzie oznaczeń często zwyczajnie nie było) i tam, gdzie krzyżuje się wiele różnych dróg, ścieżek i szlaków i nie ma domów, słupów czy ogrodzeń, czyli miejsc, gdzie często można znaleźć conchas (muszle). Dlatego trzeba cały czas wypatrywać znaków, szczególnie gdy już od pewnego momentu nie było ich na trasie. Zwykle, gdy szło się ponad pół kilometra i więcej, i nie spotkało się oznaczenia, znaczyło to, że zeszło się ze szlaku. A na Camino Primitivo szło się często przez okolice bezludne i nie było kogo zapytać o drogę.

Zgubienie drogi oznacza opóźnienie, dodatkowe zmęczenie i przede wszystkim niepewność.

Gdy wreszcie znak wyłaniał się zza zakrętu bądź mgły, radość była wielka i człowiek z całego serca dziękował Bogu.

Raz musiałem wracać około półtora kilometra, ponieważ straciłem czujność. Szło się dobrze a po drodze nie było, jak mi się wydawało, żadnej możliwości odbicia w bok.

Jednak taka możliwość była. I gdy wracałem do ostatniego charakterystycznego miejsca, które zapamiętałem (śliczny, wiejski kościółek), zauważyłem niewielką ścieżkę i niewyraźny znak na rozwalającym się ogrodzeniu, zupełnie niewidoczny, gdy szło się w przeciwnym kierunku.

***

Pan Bóg zostawia nam na naszej ziemskiej wędrówce wiele znaków swojej obecności. Są one często niewyraźne dla naszych oczu, wpatrzonych w inne, przyziemne cele. Czasem znajdują się w zaskakujących miejscach. Ich zauważenie wymaga stałej czujności i zdolności rozeznania, aby nie pomylić ich z znakami fałszywymi, postawionymi przez Nieprzyjaciela. Obowiązuje też zasada, że droga szeroka, łatwa i przyjemna niekoniecznie prowadzi nas do zbawienia; jest wręcz przeciwnie.

Znakami Boga są wszystkie zdarzenia, miejsca, okoliczności i ludzie, których spotykamy na co dzień.

Bóg nie przemawia zwykle poprzez wielkie teofanie, trzęsienia ziemi, gromy, znaki na niebie czy cuda, choć i takie się zdarzają. Są się jednak sytuacje, gdy przemawia do nas dobitnie i z mocą. Tu trzeba rzeczywiście dobrego rozeznania, bo są to często choroby i inne nieszczęścia, których znaczenia zupełnie nie rozumiemy. Zazwyczaj są to jednak zdarzenia pozornie zwyczajne i nie zauważamy ich. Ale gdy się zupełnie pogubimy, odnajdziemy Go zwykle w „szmerze łagodnego powiewu”, czyli w ciszy – zmysłów i ducha.

Dziękujmy Panu z całego serca za znaki, które zechce nam zesłać, abyśmy nie pobłądzili.

 

 

 

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Przeglądając stronę zgadzasz się na użycie plików cookies Możesz w każdej chwili dokonać zmiany ustawień dla plików cookies.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij