Icefall

W drodze na Mt Everest, pomiędzy Bazą a Obozem Pierwszym, znajduje się potężne pole lodowe, nazwane Icefall Khumbu (Lodospad Khumbu). Jest to piękne ale dość przerażające miejsce, pełne bezdennych szczelin, wież i groźnych nawisów lodowych. Miejsce, gdzie nie ma punktów orientacyjnych, gdzie bez doświadczonego przewodnika, asekuracji i specjalnego sprzętu próba przejścia byłaby samobójstwem. Tam krajobraz zmienia się bez przerwy, bo niesamowity Icefall żyje swoim życiem…

Często myślę, że życie człowieka przypomina bardzo przejście przez Lodospad.

Choć najczęściej nie zdajemy sobie z tego sprawy, w swoim życiu stąpamy jakby po wąskiej kładce, mając po swojej lewej i prawej stronie przepaście, podobnie jak tamci wspinacze idący po chybotliwych drabinach. Dopiero gdy grunt zaczyna się palić pod nogami, gdy wpadamy w panikę wobec bezpośredniego zagrożenia, możemy docenić jak często i jak skutecznie bronił nas Pan do tej pory – o ile otrzymamy łaskę tego poznania. Bo niektórzy są już tak zaślepieni, że nawet w obliczu śmierci nie są w stanie pomyśleć i spojrzeć dalej, niż poza czubek swojego nosa…

Piękne widoki w Khumbu kuszą i ciągną do siebie z nieodpartą siłą. Jednak chwila nieuwagi może spowodować narażenie się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Tak samo groźna jest bezmyślna brawura czy pokładanie zbyt wielkiej ufności w swoich umiejętnościach czy możliwościach. Wielu pociągają wyzwania związane z pokonywaniem przeszkód, inni idą nie zdając sobie w ogóle sprawy z niebezpieczeństwa. Myślą, że nic im nie grozi, są przecież młodzi, silni i sprawni.

Ich ciągnie tam Góra Gór.

Człowieka w jego życiu pociąga zaś niewidzialna, ale stale obecna moc Boża, przekazana nam w tchnieniu życia, obecna od pierwszego do ostatniego oddechu.  To nie kolejne fantazje, jakieś iluzje szczęścia związane najczęściej z posiadaniem czy zdobyciem czegoś materialnego, ale to On nas wzywa do siebie, do swojego Królestwa, choć wielu nie zdaje sobie z tego sprawy, bądź odrzuca taką myśl.

Daje nam wszystko, co jest potrzebne do przejścia Lodospadu Życia:

  • raki na nogi, czyli swoją łaskę, aby iść pewnie, nie poślizgnąć się i nie wpaść do przepaści zatracenia
  • asekurację, w postaci życzliwych osób, które służą nam radą
  • pomosty, drabiny i inny sprzęt do pokonywania trudnych przeszkód w życiu, czyli swój Kościół, sakramenty, liturgię i modlitwę
  • przede wszystkim zaś jednak daje nam siebie, jedynego i prawdziwego Przewodnika, obecnego prawdziwie w Słowie Bożym, dyskretnie, choć stale stojącego przy nas

Do tego potrzebna jest jednak nasza współpraca, czyli przede wszystkim nieustanna czujność. Ale niekonieczne jest wytężanie uwagi, połączone z lękiem przed tym, co może się wydarzyć.

„Nieustannie się módlcie” – wzywa nas Apostoł. Wtedy ujrzymy, jak mówi Psalmista, że: „On nie pozwoli zachwiać się twej nodze ani nie zdrzemnie się Ten, który cię strzeże”.

To wystarczy.

 

źródło zdjęcia: https://www.satoriadventuresnepal.com/blog/khumbu-icefall-everest/

 

 

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Przeglądając stronę zgadzasz się na użycie plików cookies Możesz w każdej chwili dokonać zmiany ustawień dla plików cookies.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij